Autor |
Wiadomość |
malewa |
Wysłany: Śro 9:56, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
czy przyszli mieszkańcy budynku B mają jakieś optymistyczne wieści co do podpisania aktu notarialnego ?? |
|
|
lejek |
Wysłany: Śro 8:47, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Cześć,
na klatkach jest wywieszona informacja, że zebranie [spotkanie z administratorem] jest bodajże w piątek o 18 w garażu budynku B. Mógłby to ktoś zweryfikować?
Pozdrawiam,
Lejek |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 7:28, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
ja nic nie wiem Nie jestem jeszcze w końcu włascicielem, narazie tylko zapłaciłam |
|
|
lejek |
Wysłany: Wto 17:06, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Tak Gosiu,
jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami aktu notarialnego!
Słyszałem, że "u Ciebie" jest w piątek zebranie z administratorem - będzie zjebka za śmietniki... Będziesz? My chyba oddelegujemy jednego z Rodziców...
Pozdrawiam,
Lejek |
|
|
gosia |
Wysłany: Wto 14:09, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
I jak "lejki " macie akt ?? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:32, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
czyli czasu do podpisania aktu mamy jeszcze duzo |
|
|
lejek |
Wysłany: Czw 15:10, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
Cześć - na to wygląda...
Pozdrawiam,
Marcin |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 14:10, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
czyli jedyne dobre rozwiązanie to podpisanie aktu w sposob tradycyjny, tym bardziej, ze finansowo dla nas jest to to samo.
Pozdrawiam |
|
|
Lukasz |
Wysłany: Czw 11:05, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
opinia innego radcy prawnego
Cytat: | "Moim zdaniem, jak również według jednego z miejscowych notariuszy z którym się skonsultowałem, zawarcie aktów notarialnych w sposób przez Pana opisany jest zgodne z prawem i nie zawiera żadnego "kruczka prawnego" w sensie negatywnym dla kupujących mieszkanienia. Pewną niedogodnością dla kupujących może być jedynie fakt, że notariusz czytając akt notarialny będzie odczytywał informacje dotyczace wszystkich kupujących objętych aktem notarialnym, a więc kupujący ci (przyszli sąsiedzi) będą posiadać szczegółowe informacje na temat kto, co i za ile kupił. Ponadto akt notarialny będzie dłuższy pod względem treści, ponieważ obejmie kilku kupujących i dlatego kupujący poniosą nieco wyższe opłaty za wydanie wypisów aktu notarialnego, ale z drugiej strony notariusz prześle do właściwych urzędów mniej wypisów, tak więc koszty te mogą się zbilansować."
|
|
|
|
lejek |
Wysłany: Czw 10:10, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
Cześć,
Kazik aka Łukasz pytał na innym forum. Odpowiedzieli mu tak:
Lukasz
Zakończono budowę bloku - czas na ustanowienie odrębnej własności i sprzedaży lokali mieszkalnych.
Developer proponuje przystępowanie do aktu notarialnego po kilka mieszkań. W takim przypadku umowa ustanowienia odrębnej własności lokali i sprzedaży będzie sporządzona przez notariusza w jednym akcie notarialnym.
Pytanie: jakie konsekwencje ma taki "grupowy" akt notarialny?
Jaka jest różnica między "grupowym" a "pojedynczym" ustanowieniem odrębnej własności i sprzedaży?
pozdrawiam,
lk
1 .Odpowiedź:
a choćby taka zwykła i praktyczna. Akt notarialny jest powszechnie uznawany za podstawę własności. Dla zwykłego człowieka, Mam akt, mam własność i nikt mi jej nie odbierze ( pojedyńcza rodzina, lokal, właściciel). Zbiorowy akt komplikuje sprawy. Kiedy chcemy sprzedać lokal, musimy angażować w to o wiele więcej osób, sporządzać nowe akty, lub dopisy itp. Nie znam jeszcze dokładnie tych nowych przepisów, jest jeszcze wcześnie, ale wydaje mi się że to poroniony pomysł. Będzie więcej komplikacji, chybaże ustawodawca zaplanował ciekawe rozwiązania. Mamy w grupie notariuszy może powiedzą coś więcej.
Pozdrawiam
TS
2. Odpowiedź
Witam,
Doradzam prostsze rozwiązanie, czyli akty notarialne dwustronne: zbywca - nabywaca (nabywcy). W razie sporu sądowego, ci, którzy nie są nim bezpośrednio zainteresowani, mają spokój. Gdyby się bowiem okazało, że coś było "nie tak", u choćby jednego stającego do takiej zbiorowej czynności notarialnej, to może powstać zamieszanie. Może mniej problemy, ile zamieszanie. Nikt nie czuje się komfortowo, gdy przy "jego" akcie notarialnym "grzebią". A przecież wystarczy problem z ustrojem majątkowym małżeńskim, wadą oświadczenia woli i powstaje sytuacja mało komfortowa.
Kwestia formalna: Jako kto (w sensie formalnym) mają do aktu notarialnego stawać sąsiedzi? Czy jako świadkowie - będziecie Panstwo dla siebie nawzajem świadkami? Być może chodzi o oszczędzenie na kosztach notarialnych, ale przecież można w kancelarii uzgodnić, że "akcja" będzie trwała kilka godzin, a co 20 - 30 minut będą zmieniali się nabywcy mieszkań.
Im więcej osób, tym większe "parcie na czas", tym więcej (nawet literowych) błędów może umknąć. Akt notarialny winien być przez wszystkich z uwagą odsłuchany (przynajmniej), a może być również przeczytany przez każdą ze stron umowy. W przypaku czytania przez wiele osób - trudno o oszczędność czasu. W przypadku samego odczytywania przez notariusza, tylko fragmenty będą interesowały poszczególnych nabywców, może być szum, rozmowy, dyskusje i najbardziej zainteresowany nie będzie w stanie skupić się na tekście, który dotyczy jego umowy.
Kwestia ochrony danych osobowych:
Po co wszyscy nabywcy (a w przypadku ewentualnej sprawy sądowej - nawet dużo więcej osób) mają mieć do dyspozycji zamieszczane w aktach notarialnych dane osobowe (takie z dowodów, w tym PESEL)? Jeśli ktoś chce, może swoje dane zamieścić w ogłoszeniu, ale takie swoiste przymuszanie w tym zakresie wygląda nieładnie.
Odradzam "zbiorowy" akt notarialny, zwłaszcza z osobami niekoniecznymi.
Z poważaniem,
Janusz Polanowski
=> unikac "grupowego" aktu
Pozdrawiam,
Marcin
PS> Dziękuję cytowanym za rady! |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:32, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
Witam
Pytałem sędziego i adwokata o tą sytuację i oni się z tym nigdy nie spotkali. Są tuż po aplikacjach. Powiedzieli że jest to raczej coś niestandardowego i nigdy nie wiadomo czy nie będzie z tym kiedyś problemów.
Dowiedziałem się jeszcze od nich że notariusze to praktycznie wogóle nie dbają co jest napisane w takiej umowie. Kolega miał taką sytuację ze sędzia sądu patrzył na akt notarialny i dziwił się że notariusz coś takiego podpisał i że coś nawymyślał dziwnego ten notariusz. Ogólnie rzecz biorąc notariusze to porażka
Może ktoś ma bardziej doświadczonego radcę prawnego który miał już doświadczenie z czymś takim.
Zresztą jeżeli taksa jest taka sama - dla 4 i dla 1 - to nawet nie ma nad czym się zastanawiać....
pozdr |
|
|
gosia |
Wysłany: Śro 8:55, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
CZy to znaczy , że każdy otrzymuje swój akt, tylko notariusz czyta jeden raz i oszczedza czas na czytaniu ? |
|
|
Lindusia&Bartek |
Wysłany: Wto 23:14, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ja bym zadzwonił i najpierw spytał, czy opłata też jest dzielona na cztery lub więcej mieszkań...
Jeśli nie, to z czystej złośliwości nie poszedłbym na taki numer. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 22:55, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Witam
Jeżeli coś nie jest zgodne z polskim prawem to wyrażenie naszej zgody na piśmie nic nie da przecież.
Poza tym notariusz to notariusz i wie co robi. Myślę że nie chce działać niezgodnie z prawem. Moim zdaniem chodzi o lenistwo i chęć zaoszczędzenia czasu. Zapytam znajomego sędziego co o tym myśli i dam znać.
pozdr |
|
|
KK |
Wysłany: Wto 22:46, 26 Lut 2008 Temat postu: Leniwy notariusz |
|
Wg prawa notariusz na głos musi przeczytać umowe kupna sprzedaży nieruchomości. Ponieważ wszystkie umowy są podobne - różnią się tylko numerami lokali - leniwy notariusz che upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Tyle że w takim razie powinien wziąć 4 razy mniejszą taksę notarialną. Nie wiem czy to w ogóle jest zgodne z polskim prawem i dlatego pewnie trzeba na to wyrazić zgodę pisemną.
W sumie te stawki nie są takie wysokie. Jedyny minus to ustanowienie hipoteki ktore kosztuje 244 pln. Można to zrobić samemu w sądzie i wychodzi wtedy o te 244 pln mniej.
KK |
|
|