|
Osiedle Pasternik Forum mieszkańców Pasternika
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Czw 9:58, 16 Cze 2011 Temat postu: "Zniesmaczony" ????!!!!!!! |
|
|
Panie ! Pan niech mnie tutaj nie bajeruje "sąsiadem" bo dla mnie jesteście (i jeszcze długo będziecie) Ludnością Napływową (a mówiąc brutalnie - Najeźdźcami !). Tymi, którzy mi zabrali prywatność i widok na las i polanę, nawet na miasto ! Jak wam następne etapy postawią (zwłaszcza tym z A,B i C) to będziecie w mojej obecne sytuacji ! Wy mnie tu próbujecie "zmiękczyć", uśpić moją czujność ?! A właśnie ! Już dawno miałem to napisać (tylko mi się nie chciało !). Ktoś (kobieta oczywiście !) napisała w poście "koty" że " OCZYWIŚCIE wybrała Pasternik jako miejsce zamieszkania, żeby koty mogły chodzić do sadu" !!! co to ma znaczyć, że co ?! Że kotom wszystko WOLNO (bo "przecież" właściciel nie jest w tanie go upilnować !)? NA SZNURKU uwiązać, jak Kargul - nic mnie to nie obchodzi ! Sad nie dla kotów (chyba że chcą stracić pierwsze z 9 żyć ! Nie z mojej ręki - ja aż "taki" okrutnik nie jestem, ale Wilki go "capną" i - tyle !!!
A co mojego "tonu" - JA głośno mówię (nigdy nie zbadałem całkowitej skali głosu, ale pewnie szyby wam "pójdą" !), głośno myślę i piszę też głośno !!!
Tak TRZEBA - głos gromki, mocny i siarczysty jest potrzebny aby naród wyrwać z marazmu, ospałości i znieczulicy (jak ten Złoty Róg w "Weselu" - też Bronowice przecież !).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przypadkowy czytelnik
Gość
|
Wysłany: Czw 12:46, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Szanowny Panie JA. Te Pana wypociny sa conajmniej żałosne. Mysle że powstawanie tych wszystkich postów związne jest z potrzeba wygadania się,gdyż Pana osobowośc wskazuje na niewielka ilość posiadanych znajomych!! Niech Pan nawraca gdzie indziej!!! Pozdrawiam i nie do usłyszenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Czw 14:24, 16 Cze 2011 Temat postu: !!!!!! |
|
|
Nie wcinaj się nie do swoich spraw !!!! I do MOJEGO Forum (jak Pasternik może być Wasz, to forum może być MOJE, czyż nie ?). "Ich" trzeba "nawracać" aby stali się godnymi miana mieszkańców tego Wzgórza !
Siedzi "taki", nudzi się i się "wcina" gdzie go nie prosili ! A g...go to obchodzi !!!!
I TO SIĘ JESZCZE NIE WSTYDZI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
Gość
|
Wysłany: Czw 22:18, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Piszac w ten sposob i obrazajac mieszkancow tylko stracisz, przepros bo nikt wiecej nie odpisze i bedziesz postrzegany za Czubka nawiedzonego, przemysl to, przeprosc, zmien ton i badz grzeczny, w ilosci sila, pamietaj, my zostaniemy czy tego chcesz czy nie, dostosuj sie zatem i badz mily
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Pią 8:57, 17 Cze 2011 Temat postu: !!!!!! |
|
|
Ja tu nikogo nie obrażam, tylko po co się "przybłęda" spoza stron konfliktu wtrąca ?! Nie jesteśmy na "Ty" ! U siebie to możecie tak mówić, mnie się należy SZACUNEK ! I to WY się macie DOSTOSOWAĆ a nie JA, Niewierni Profani ! Niczego nie "tracę" bo i nikt mnie tu nie będzie "ustawiał" bo to akurat moja FUNKCJA !
I NIE INTERESUJE MNIE JAK BĘDĘ POSTRZEGANY JESTEM OD TEGO ABY ZAPROWADZIĆ TU SPOKÓJ I PORZĄDEK TO JEST MOJA ŚWIĘTA MISJA !!!
TAK BYŁO, JEST I BĘDZIE !
A jak zablokujecie to forum, to was nie ostrzegę już o niczym !
WSZYSTKO !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
Gość
|
Wysłany: Pią 9:04, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
uśmiecham się, uśmiecham
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pastek
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:17, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wracając do psów, w Krakowie nie ma obowiązku zakładania psu kagańca, pod warunkiem, że pies nie należy do rasy uznanej za agresywną. Psa można spuszczać ze smyczy w miejscach mało uczęszczanych, ale wtedy trzeba założyć mu kaganiec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pastek
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:20, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
A nawet psy raz agresywnych bez rodowodu, czy ich mieszańce są traktowane jak pozostałe psy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Wto 18:48, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
A sarny - żyjące tu na Pagórze i zastraszone przez goniące bez smyczy psy ? A jak np. ciężarna sarna poroni albo coś ? Nie "ruszają" Pana taki sprawy ? Bo MNIE bardzo !!! I na nic to cytowanie przepisów bo MNIE te "psie" ekskapady przeszkadzają !!! Proszę o SPOKÓJ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pastek
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zwiedzałem ten teren wiele razy, mówimy o tej górce koło Pana, nie widzialem żadnych zwierząt, ani saren, ani dzików, raz przelecial tylko lis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Wto 20:07, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nooooooooo....Bo to trzeba być Hernem - Władcą Dzikiej Zwierzyny !!!
A tak serio - są tu wszystkie zwierzęta, o jakich pisałem ! Lis - teraz rzadkość ale też widziałem w listopadzie - wyszedł na mnie na Starego Dębu !!! W l. 90-tych to było ich zatrzęsienie (miały nawet norę na przeciwko II etapu !).
Saren jest ze 3 (dawniej było więcej) i tu przede wszystkim "mój" rogaty kozioł - tak go oswoiłem że już prawie nie ucieka ! On tu żeruje co noc !
Zając - był ale na razie znikł - i dobrze bo mi kopał dziury pod ogrodzeniem przez 3 miesiące - dzień w dzień !
No i "najgrubszy" problem - DZIKI ! ZAPEWNIAM Pana że tu są...Spotkałem je już 4 razy (wszystko jest napisane w dziale "Zwierzyniec" !). Raz na swojej bramie wjazdowej ( to było pierwsze spotkanie !) raz przy ul. Okrężnej (tam jest chyba ich "gniazdo" !) i 2 razy właśnie TU - koło Pagóra i kotłowni...Od wiosny do jesieni aktywny w nocy - to Pan nie spotka, ale zimą - w dzień !
Nie karmić ich, nie oswajać - bo się nauczą tu łazić i przyprowadzą też warchlaki - darmowa wyżerka ! Mogą się zrobić wtedy nachalne...
A jak Pan już spotka to...się wycofać i...chodu do domu !!! Bo nic Pan nie zrobi ("bydlę" waży 100, 150, 200 nawet 300 i więcej kilo, szable na 20 cm a pod skórą chrzęstny pancerz - nawet ze sztucera trzeba wiedzieć gdzie "walnąć" - choć tu polować nie wolno - najbliżej chyba w Myślenicach...). Najlepszy jest "hukowiec", miotacz gazu, może jakiś odstraszacz dźwiękowy - z oszczepem nie będzie Pan chodził przecież !!!
Spotkanie z takim "dzikusem" może być naprawdę groźne...
Żmij tu nie ma - zaskroniec czasem...A za dawnych czasów to i sowy bywały !!!
"Pełne zwierza bory" jak pisał nasz wielki Wieszcz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baba
Gość
|
Wysłany: Wto 21:16, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sarny faktycznie sa i jelonek bywal na gorce. Niestety ostatnio rzadko je widac. Byc moze przez psy i pedzace bez opamietania samochody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chłop (mąż Baby)
Gość
|
Wysłany: Wto 21:32, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
... dodajmy że nie wszystkie samochody pędzą bez opamiętania, ale niestety większość tak właśnie pędzi - jak gdyby mieszkając tutaj nie zdawali sobie sprawy z istnienia zwierzyny. Ale co im tam... przecież pędząc w ten sposób zaoszczędzą jakieś 0.05 sekundy... widać to dla nich ma większe znacznie niż życie.
Przydałyby sie na tej ulicy spowalniacze na takich rajdowców... Podobnie zresztą jak przydałby się monitoring na "śmieciarzy".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
Gość
|
Wysłany: Śro 8:30, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dlaczego prawie każdy nazywa samca sarny "jelonkiem" ? Jeleń to jeleń a samiec sarny to KOZIOŁ ! Niby drobiazg, ale potem ludzie piszą tu na forum że widzieli JELENIA !!! Myślę sobie wtedy "skąd tu jeleń się wziął ?"
Kozioł to określenie przyjęte już w zoologii i gwarze myśliwskiej. A samiec jelenia to BYK...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:43, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
No widzi Pan, właśnie - z tym "jelonkiem" to był istotnie drobiazg bez wpływu ani na sens ani na cel wypowiedzi mojej kobiety, a jednak to wyłącznie wokół tego drobiazgu została zbudowana powyższa odpowiedź... w obliczu której czujemy się oboje z żoną jak JELENIE że w ogóle "daliśmy głos" niejako popierający Pana (tak jest, wlaśnie tak !).
Mając na uwadze że słowo pisane często rodzi nieporozumienia odnośnie intencji, dla bezpieczeństwa założę te dobre, chociaż na wszelki wypadek lepiej zamilknę na przyszłość.
Zanim zamilknę, dodam tyle:
- trudno sie z Panem nie zgodzić jeśli chodzi o kwestię śmieci wrzucanych do ogrodu. Karygodne. Jeśli powstanie kiedykolwiek monitoring, ograniczyłby i złodziejstwo i śmieciarstwo. Ustalenie kto nie umie życ wśród ludzi - i walka z takimi - stałoby sie proste. Tak się składa, że sam nie cierpię śmieciarstwa, również wówczas gdy dzieje się to dalej niż 20 metrów od moich okien.
- trudno sie jednak z Panem zgodzić jeśli chodzi o wrzucanie wszystkich mieszkańców do jednego worka i "dojeżdżanie" im od najeźdźców itp. Dostało sie rowniez i panu Pastkowi, człowiekowi niewątpliwie porządnemu, jak można wyczytać wyżej. W imię czego, ja się pytam ? Wyjąwszy kilka spraw (czy raczej sprawców), jest całkiem nieźle. Jakoś nie słychać notorycznych miłośników imprez czy wyjącej muzyki, którzy potrafiliby do reszty obrzydzić życie. Poki co, nie jest wcale tak źle. Jesli jest głośno, to wyjątkowo. Moi sąsiedzi są wyjątkowo cisi i wyraźnie zainteresowani żeby tak zostało. Niektórzy mieszkańcy natomiast stanowczo za szybko jeżdżą - i jeśli to się nie zmieni, to kiedyś dojdzie do nieszczęścia - przecież z tych krzaków przy ulicy mogą wyjść znienacka nie tylko sarny, ale któregoś dnia i dzieci. Sarnę zaś niedawno potrącono.
- nie potrafię się z Panem zgodzić odnośnie pretensji wokół usytuowania I etapu (dla jasności mieszkamy w II etapie) - a to mianowicie w tym znaczeniu, że są to moim zdaniem pretensje źle adresowane. Toż to przecież nie ci ludzie decydowali o usytuowaniu, lecz inwestor budowy - tenże sam inwestor, którego plany musiały być Panu przesłane zanim budowa sie rozpoczęła. Trudno zgadnąć czy Pan wówczas protestował - przypuszczam że tak, bo istotnie jest ciasno - ale takie niestety sa przepisy prawa budowlanego że pewnie nic Pan nie wskórał. Zmierzam do tego, że to nie mieszkańcy tych budynków zasłonili Panu widoki, lecz stało sie to znacznie zanim oni się tam pojawili - stąd uważam że "kowal zawinił, Cygana powiesili". Niestety, miasto pozostaje miastem i cywilizacja prędzej czy później dopadnie i osaczy każdego (jakkolwiek bardzo zrozumiałe jest dla mnie Pańskie rozgoryczenie w tej sprawie). Inna sprawa, że zastanawiam się czy gorsze było niegdysiejsze sąsiedztwo kurzej fermy (z definicji śmierdzącej na kilometr) czy obecnych budynków. Nie wiem, chociaż obstawiałbym ze kurza ferma gorsza.
- osobiście zgadzam się z Panem jeśli chodzi o puszczanie psów "luzem" na terenie "budowy", jednak tu jest pewien niuans. Otóż są osoby, które nie zdawały sobie sprawy że tam zjawiają się sarny z młodymi bo ich po prostu nigdy nie widziały (vide wypowiedź pana Pastka, który o tym nie wiedział) - a więc mogły nie wiedzieć że psy płoszą sarny, nierzadko wprost pod nadjeżdżające zbyt szybko auta. Co innego robić coś intencjonalnie, a co innego nieintencjonalnie. Widziałem natomiast osoby, które ujrzawszy sarny brały psy na smycz. Przyzna Pan, dobre i rzadkie zachowanie. Tak więc znowu - wrzucanie wszystkich do jednego wora nie ma sensu. Jeśli jednak ktoś puszcza tego psa tam, gdzie nic tym nikomu złego nie robi - to co w tym złego, skoro nie ma złego ?
- nie ukrywam, że jeśli to Pan stał za obiciem tabliczkami/ogrodzeniem taśmami terenu "budowy", to tym razem ja Panu "dziękuję". Podobnie jak Pan chciałby cieszyć się widokiem drzew i zieleni (zamiast widoku tablic, taśm itp.), tak i my wolelibyśmy dopóki to możliwe - czyli dopóki nie powstanie (mam nadzieję ze nieprędko lub nigdy) nieszczęsne "centrum". Jeśli chodzi o poruszanie się po tym terenie, to wie Pan - pisal Pan kiedys o przywiązywaniu kota wzorem Kargula, a mnie nasuwa sie skojarzenie do Pawlakowej pretensja do samolotów, ktore po jego niebie lataja... Dopoki nie przelatują nad samym dachem, to o co właściwie chodzi ? Bez urazy, bo nie taka moja intencja, ale po prostu nie rozumiem tego do konca.
Ogólnie zmierzam do tego, że o ile jest dla mnie zrozumiałe Pańskie rozgoryczenie utratą pewnej rzeczywistości (bo tak właśnie Pana odbieram jeśli chodzi o sedno), to z pewnymi rzeczami - wyjąwszy patologię typu śmieciarstwo itp. - pozostaje albo się pogodzić, albo próbować "zawracać kijem bieg rzeki". Ot, rzeczywistość.
Nie wiem czy liczę na odpowiedź. Jeśli miałaby być rzeczowa, to zdecydowanie tak.
Jeśli natomiast miałaby to być odpowiedź, na która z kolei ja mogłbym jedynie odpowiedzieć cytując Adama Michnika "ja tu Panu o dialektyce, a Pan mi na to ze mi z gęby śmierdzi" - to oczywiście wolałbym nie
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|